Odnaleziony Sztandar

SONY DSCW roku 2014 będziemy przeżywać 555 rocznicę powstania parafii Rzymsko-katolickiej w Choroszczy. Z tej okazji Ks. Proboszcz Leszek Struk pragnie wydać album poświęcony parafii. Zgromadził dużo współczesnych i historycznych fotografii na ten temat. Część historycznych zdjęć na apel Proboszcza przynieśli parafianie. Jedną z tych osób była pani Teresa Matuszewska. Oprócz zdjęć grupowych z okresu sprzed II wojny światowej przyniosła … sztandar. W zasadzie to jest płat sztandaru, gdyż brakuje drzewca. Domyślam się, że sztandar został pozbawiony drzewca w okresie wojennej zawieruchy, aby łatwiej było go ukryć. Po rozłożeniu okazało się, że płat sztandaru został zszyty z dwóch tkanin o różnych kolorach. Na obu tkaninach jako tło wytłoczono te same motywy roślinne. Na lewej stronie płata o kolorze czerwonym, po przekątnej idącej od głowicy, wyszyto złotą jedwabną nicią orła w koronie zwieńczonej krzyżem. Do wyszycia korony z krzyżem użyto drobnego łańcuszka imitującego złoto. Dla podkreślenia obrysu postaci orła, jego piór, głowy i pazurów zastosowano nić o kolorze stalowym. Jest to wzór orła używanego w okresie powstania styczniowego i później, zatwierdzonego jako godło Polski przez Sejm w 1919 roku. Poniżej orła umieszczono napis złotą nicią wyszyty składający się z trzech słów: „Gotów Sprawie Służ”.

Na prawej stronie płata o barwie kremowej, po przekątnej umieszczono ramkę ze złotej, ozdobnej taśmy. W środek wszyto obraz olejny na płótnie przedstawiający Św. Stanisława Kostkę. W prawej ręce trzyma krzyż z figurką Chrystusa ukrzyżowanego. Po lewej stronie postaci, na wysokości głowy świętego monstrancja z Najświętszym Sakramentem. Cały obraz jest spękany i ma ubytki farby. Pod obrazem również złotą nicią wyszyty został napis: Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej w Choroszczy. W samym dolnym rogu data 1926 r. i pompon z metalowych frędzli. Z trzech stron płat jest obszyty metalową frędzlą imitującą złoto. W czwartej, górnej części płata wszyte jest pięć par taśm służących do mocowania płata do drzewca. Brakuje jednej górnej pary taśm które wiązano na głowicy, utrzymywała ona główny ciężar płata i dlatego uległa urwaniu. Stan ogólny jest niezły, chociaż w wielu miejscach płat i obszycie wymaga naprawy.

Początków Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej należy szukać w czasach, gdy państwa polskiego nie było na mapie Europy. W warunkach okupacyjnych zaborcy nie tolerowali żadnych partii politycznych. Dopuszczano jednak do działania stowarzyszenia gospodarcze i religijne. Kościół chociaż ograniczany w swej działalności wieloma administracyjnymi zakazami, prowadził swą misję apostolską. Papierz Pius X uznał, że do tej pracy należy włączyć też osoby świeckie. Opracował i ogłosił w swych encyklikach z 1903 i 1905 roku podstawy teologiczne i organizacyjne tego ruchu świeckich. Te życzenie Papierza spowodowało, że zaczęły w diecezjach powstawać religijne stowarzyszenia młodzieżowe. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zrzeszono je w jedną organizację pod nazwą Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej. Organizacja ta podejmowała działania nie tylko religijne, charytatywne, kulturalne, oświatowe, ale również społeczne i patriotyczne. Stowarzyszenie brało udział we wszystkich uroczystościach lokalnych. Obchodzono rocznice odzyskania niepodległości przez Polskę i rocznice powstań narodowych. W Choroszczy stowarzyszenie powstało w 1926 roku. Na sztandarze umieszczono hasło: Gotów Sprawie Służ. Hasło to wyraża gotowość młodego chrześcijanina do służby Bogu i Ojczyźnie. Taki tytuł miała też Gazeta Kielecka dla katolickiej młodzieży wydawanej przez ks. Mieczysława Połoska. Czasopismo cieszyło się dużą popularnością wśród młodzieży i dorosłych. Wcześniej w Kielcach wydawano gazetę pod tytułem „Gotów” dla dziewcząt i drugą dla młodzieży męskiej pod tytułem „Sprawie Służ”. To właśnie ks. Mieczysław Połoska połączył je w jedno pismo. Kolejny Papierz Pius XI powołał nową strukturę organizacyjną pod nazwą Akcja Katolicka. Wchłonęła ona wszystkie ruchy religijne. Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej zasiliło dwa filary tej organizacji. Katolicki Związek Młodzieży Żeńskiej oraz Katolicki Związek Młodzieży Męskiej. Dwa pozostałe filary Akcji Katolickiej to: Katolicki Związek Mężów i Katolicki Związek Kobiet. Sztandar po Katolickim Związku Mężów ocalał i jest używany przez obecną Radę Parafialną. Sztandar Katolickiego Związku Kobiet również ocalał i jest pod opieką kobiet z Łysek. Dzisiaj, dzięki Pani Teresie Matuszewskiej parafia odzyskała trzeci sztandar, używany przez młodzież aż do samej wojny. Gdy wybuchła II wojna światowa, młodzież wychowana pod tym sztandarem w duchu miłości do Boga i Ojczyzny, w wielu wypadkach nie wahała się oddać życia w jej obronie.

O historia sztandaru Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej wiemy niewiele. Pani Teresa Matuszewska znalazła sztandar jakieś 10 lat temu, gdy robiła porządki pod schodami prowadzącymi na piętro domu. Nie wiedziała co to za sztandar i co z nim zrobić. Spakowała go w reklamówkę i póki co położyła go w starej szafie na strychu domu. Po czym zupełnie o nim zapomniała. Dzisiaj Pani Teresa domyśla się, że tym sztandarem opiekowała się jej mama Jadwiga. Przed wojną jako młoda dziewczyna należała do Akcji Katolickiej. Mama Pani Teresy Matuszewskiej pochodziła z Barszczewa z rodziny Jabłońskich. Mieszkali na początku wsi patrząc od strony Białegostoku. Ich sąsiedzi to Piotr Szczygielski, Piotr i Stanisław Jabłoński. W pobliżu stał Dom Ludowy, w którym mieścił się sklep należący do Spółdzielni Spożywców „SPOŁEM”. Mama Pani Teresy pracowała tam jako sprzedawca. Barszczewo przed II wojną tak samo jak i dzisiaj należało do parafii w Choroszczy. Podczas pożaru kościoła w 1938 roku sztandary zostały uratowane. Jako że nie było gdzie ich trzymać, część z nich przechowywano po domach. Prawdopodobnie tak było ze sztandarem młodzieży.

Przez okres wojny sztandar przechowywany był w Barszczewie. Po wojnie mama Pani Teresy, Jadwiga Jabłońska wyszła za mąż za Franciszka Lewonowskiego z Zastawia. W Choroszczy prowadził on zakład masarski. W 1945 roku kupił od spadkobierczyni żyda Abrama Calewicza dom na rynku w Choroszczy pod numerem 5.Urządzono w nim sklep mięsny. Rok później kupił drugi sąsiedni dom, gdyż był na tej samej działce. Oba domy sprzedała ocalała z pogromu Niemieckiego wnuczka Abrama Calewicza Masza Suraska. Właśnie w domu pod numerem 6 zamieszkało młode małżeństwo. Z domu rodzinnego z Barszczewa został zabrany też sztandar. I znów nie można go było oddać do kościoła, gdyż kościół był w ruinie, po wysadzeniu go przez Niemców. Pani Jadwiga Lewonowska złożyła sztandar pod schodami i z czasem o nim zapomniała. Podczas przypadkowych porządków trafił w ręce córki Teresy Matuszewskiej i znów został zapomniany. Dopiero gdy ks. Proboszcz Leszek Struk zaapelował, aby przynosić zdjęcia przydatne do powstającego albumu, przypomniał się jej sztandar. Odnalazł się po 74 latach. Sądzę, że choć raczej nie nadaje się już do użytku, będzie wspaniałym świadkiem życia religijnego naszej parafii w okresie przed II wojną światową. Nasza wspólnota jest wdzięczna Pani Teresie Matuszewskiej i jej mamie Jadwidze Lewonowskiej z Choroszczy za przechowanie sztandaru do naszych czasów. Mam również nadzieję, że osoby, które wiedzą więcej na temat tego sztandaru, zechcą dopowiedzieć jego historię. Proszę również o informację na temat innych zaginionych sztandarów takich jak: przedwojennego sztandaru Szkoły Powszechnej, Polskiej Organizacji Wojskowej oraz informacji na temat innych sztandarów. Zapraszam również do podzielenia się posiadanymi zdjęciami, dokumentami, gazetami, książkami dotyczącymi historii naszych stron. Chodzi o dokonanie kopii tych pamiątek czy dokumentów. Podzielmy się wiedzą na temat naszego regionu z innymi. Przekażmy ją następnym pokoleniom.

Prezes Stowarzyszenia
Pamięć i Tożsamość Skała
Grzegorz Krysiewicz
tel.693334126

Ten wpis opublikowano w kategoriach: Aktualności. Dodaj do zakładek ten link.

Komentowanie wyłączono.