PRZESIEDLENIA LUDNOŚCI BIAŁORUSKIEJ W LATACH 1945-1946 Z TERENU GMINY CHOROSZCZ (zarys problemu)

PRZESIEDLENIA LUDNOŚCI BIAŁORUSKIEJ W LATACH 1945-1946 Z TERENU GMINY CHOROSZCZ (zarys problemu)

I OKOLICZNOŚCI POPRZEDZAJĄCE

Opisywany obszar dotyczy Gminy Choroszcz w jej granicach sprzed 1939 r. Należały do niej następujące miejscowości, nazwijmy je brzegowe: Baciuty, Barszczówka, Niecki, Zalesiany, Niewodnica Korycka, Ogrodniczki, Oliszki, Sienkiewicze, Dzikie, Żółtki, Kruszewo, Izbiszcze, Topilec i Zawady. Ludność prawosławna była zgrupowana w parafii choroszczańskiej, gdzie cerkiew na mocy przepisów z 1924 r. była świątynią etatową (kapłan otrzymywał pensję od państwa). Druga parafia mieściła się w Topilcu i miała charakter filialny, tzn. kapłan był na utrzymaniu swoich wiernych. Władze państwowe dążyły do tego aby wspólnoty parafialne były wydolne finansowo do utrzymania świątyń i duchownych.  Określono, że powinny one liczyć od 3 do 4 tysięcy wiernych. W 1922 r. parafia choroszczańska liczyła 697 osób (Choroszcz-202, Ruszczany-137, Barszczewo-33,Kościuki-134, Żółtki-129, Majątek i wieś Rogowo-33, Dzikie-3, Sienkiewicze-2, Czaplino-19, Oliszki-1, Majątek Nowosiółki-4). W tym samym okresie parafia w Topilcu była liczebniejsza, ponieważ w jej skład wchodziło 1261 wiernych zamieszkujących następujące wsie: Topilec, Kol. Topilec, Baciuty, Zaczerlany, Zawady, Gajowniki, Niecki, Tołcze i Barszczówkę. Aby spełnić ustawowy wymóg etatowa parafia choroszczańska była zasilana wiernymi z filialnej parafii fastowskiej, a w latach 30-tych na krótko przyłączono do niej parafię ze Starosielc. Z uwagi na to, że obie wspólnoty leżały poza granicami administracyjnymi gminy nie będą przedmiotem dalszych rozważań.

W 1934 r. parafia topilecka liczyła 1361 osób. W rozbiciu na poszczególne miejscowości przedstawiało się to następująco: Topilec-203, Baciuty-575, Zawady-212, Zaczerlany-171, Gajowniki-88, Kol. Topilec-88, Barszczówka-8, Tołcze-7, Niecki-91. Z kolei w 1937 r. parafia prawosławna, w Choroszczy miała 687 wiernych. Na lekcje religii prawosławnej w Choroszczy uczęszczało 65 uczniów, w Zaczerlanach-152 uczniów, a w Baciutach-52 uczniów.2

W dwudziestoleciu międzywojennym dwukrotnie przeprowadzano powszechne spisy ludności, gdzie jednym z badanych kryteriów była narodowość. Nie dysponuję danymi tego typu i wątpię czy zachowały się one po zawierusze wojennej. Z tego względu wyznanie religijne traktuję jako swego rodzaju wyznacznik narodowości. Jest to ze wszech miar niedoskonałe uproszczenie i swego rodzaju stereotypizacja. Dla ilustracji dodam tylko, że w 1930 r. parafia katolicka w Choroszczy liczyła 5744 wiernych3. Należy przy tym pamiętać, że na obszarze gminy znajdowała się jeszcze druga parafia katolicka w Niewodnicy Kościelnej.

W oparciu o powyższe dane można ostrożnie szacować, że przed wybuchem II wojny światowej ludność gminy Choroszcz oscylowała wokół liczby 10 tys. osób.

Jedną z istotnych determinant narodowych, która wyróżniała ten teren była działalność nielegalnych struktur Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi oraz powiązanego z nią Komunistycznego Związku Młodzieży Zachodniej Białorusi. Początki działalności partii sięgają 1926 r. Grupa 6 działaczy4 powołała wówczas Komitet Rejonowy KPZB z siedzibą tytularną w Choroszczy, a faktycznie mieścił się on w zależności od sytuacji w Zaczerlanach, Topilcu bądź w Kościukach. Z komunistycznej inspiracji utworzono jesienią 1926 r. koła Białoruskiej Robotniczo Włościańskiej Hromady. Najliczniejsze działało w Topilcu. Ważną rolę odegrały w tym względzie także Ruszczany. Hromada była organizacją legalną. Walczyła przede wszystkim o utworzenie na terenie gminy szkół z białoruskim językiem nauczania. Zgubiły ją jednak typowo komunistyczne hasła programowe nawołujące ludność do niepłacenia podatków i odmowy szarwarków. W swojej naiwnej świadomości sprzeciwiano się nawet komasacji gruntów. Komunistyczna filozofia kierowała się bowiem zasadą: im gorzej tym lepiej dla sprawy rewolucji międzynarodowej. Żadne państwo nie może tolerować tego typu dywersji i dlatego władze RP w 1927 r. zdelegalizowały Hromadę, a wielu jej działaczy uwięziono. Komuniści działali nadal, konspirując się jeszcze głębiej. W połowie lat trzydziestych, w szczytowym okresie popularności, na terenie gminy Choroszcz do KPZB należało 45 osób, co w rozbiciu na poszczególne miejscowości przedstawiało się następująco: Choroszcz-9 (w tym 2 policjantów), Rogowo-5, Ruszczany-5, Konowały-3, Pańki-3, Kościuki-3, Zaczerlany-4, Topilec-6, Zawady-3, Baciuty-4, Gajowniki-3. Oprócz tego w wymienionych miejscowościach działały struktury KZMZB liczące ogółem 41 osób. Największa-w Topilcu składała się z 8 członków. Uwzględniając te dane nasuwa się wniosek, że najbardziej skomunizowanymi miejscowościami był Topilec, Baciuty i Zaczerlany.

Nie może zatem dziwić, że po 17.09.2939 r., tj. po wkroczeniu sowietów tu właśnie bardzo szybko powstały kołchozy. Pierwszy-imieniem Czapajewa-jeszcze w 1939 r. utworzono z gospodarstw dwóch wsi Topilca i Kol. Topilec. Jego przewodniczącym został miejscowy komunista Mitrofan Ruś. Kołchozem w Baciutach kierował Anton Worobiej (przed wojną nosił nazwisko Wróbel ale je zbiałorutenizował). Jego brat Eugeniusz został przewodniczącym sielsowietu w Barszczewie. Oprócz tego kołchoz imieniem Kalinina zorganizowano w Zawadach. Na jego czele stanął także zdeklarowany komunista Leon Waczyński. Czwarty kołchoz powstał w Kościukach, a przewodniczył mu Mikołaj Zołotar. W Zaczerlanach w gospodarstwie wywiezionego Polaka Edwarda Gogola utworzono sowchoz. O poziomie kolaboracji ze wschodnim najeźdźcą świadczyły także inne fakty. Delegatem na tzw. Zgromadzenie Ludowe Zachodniej Białorusi, które zwróciło się o włączenie tej części Polski do ZSRR był znany już nam Teodor Kołodko. Mieszkaniec Zawad i oczywiście dawny członek KPZB-Sergiusz Uścian znalazł się w składzie delegacji do Moskwy, która prosiła tamtejszą Radę Najwyższą o formalne przyłączenie Zachodniej Białorusi do ZSRR. Grzegorz Makal mieszkaniec Kol. Topilec i brygadzista kołchozu im. Czapajewa, był wytypowany jako jeden z dwóch delegatów obwodu białostockiego, do wyjazdu w 1941 r. do Moskwy na Wszechzwiązkową Wystawę Rolniczą. Kolaboracją z wrogiem była również służba w sowieckiej milicji. Komendantem posterunku w Choroszczy został wywodzący się z Zaczerlan Władysław Koniuch5. Milicjantem został choroszczanin Eugeniusz Kozłowski. Dwaj mieszkańcy Zawad: Władysław Markowicz i Sergiusz Gryk służyli w milicji w Białymstoku. W tzw. Gwardii Robotniczo-Chłopskiej na terenie Choroszczy jesienią 1939 r. służył pochodzący z Kol. Topilec Arkadiusz Dubatówka. Zapewne podobnych osób było więcej ale giną one w mrokach historii. Nie ulega wątpliwości, że ludność prawosławna w gminie Choroszcz przyjęła wkroczenie Armii Czerwonej z dużym entuzjazmem. Witano ją jak swoich. Jedna z mieszkanek Kol. Topilec powiedziała wówczas-”myśmy 20 lat na was czekali”6. Blisko dwa lata sowieckiej okupacji unaoczniły silny konflikt między ludnością polską i białoruską, który zaczął narastać.

Z chwilą napaści Niemiec na ZSRR w 1941 r. sytuacja się odwróciła. Ludność w sposób samorzutny zlikwidowała kołchozy. W Kościukach omal nie doszło do linczu na Mikołaju Zołotarze ze strony paru mieszkańców Majątku Rogowo. Zdołano go wybronić ale nie na długo. Po kilku dniach został aresztowany razem z synem Włodzimierzem i Dymitrem Kowalewskim. Wszystkich rozstrzelali Niemcy w Pietraszach. Łącznie zginęło kilkanaście osób w masowych egzekucjach w Nowosiółkach w sierpniu i wrześniu 1941 r. Ich winą była współpraca z władzami sowieckimi.

Zachowana ewidencja parafian topileckich wskazuje, że w 1942 r. było ich 1301, natomiast rok później ich liczba spadła do 1077 osób7. Spadek wynosił aż 284 osoby, co mogło być skutkiem przede wszystkim wywożenia na roboty przymusowe do Niemiec.

Okupacja niemiecka nie wygasiła konfliktu polsko-białoruskiego na naszym terenie. W pracy p. Haliny Surynowicz pojawia się wątek zabójstwa 2 „sowietek”8 w Barszczewie w październiku 1943 r. Trzecia z tych kobiet została raniona i prawdopodobnie zmarła. Kolejne tego typu zdarzenia miały miejsce w styczniu 1944 r. w Gajownikach i Zaczerlanach.9Odnośnie ostatniego przypadku w Zaczerlanach dramatyzmu sytuacji dodaje fakt, że zagłady cudem uniknęła córeczka zamordowanej. Zabito wówczas Marię Fiewrałową, która mieszkała na Kol. Zaczerlany u Franciszka Gogola. Została ona zwerbowana przez rezydenta gestapo Edwarda Maciorowskiego. Jej zadaniem było skupiać przy sobie inne sowietki pod pozorem komunistycznej konspiracji. Została zlikwidowana jako osoba niebezpieczna przez polskie podziemie10.

II NOWA RZECZYWISTOŚĆ W 1944 R.

27 VII 1944 r. Armia Sowiecka zajęła Białystok i okoliczne miejscowości. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że Białostocczyzna jest traktowana jako integralna część ZSSR. W Białymstoku zainstalował się gorispołkom11, wprowadzono czas moskiewski i ogłoszono mobilizację do Armii Czerwonej roczników 1894-1926. Jeszcze gorsze wieści dochodziły z Sokółki. Tam od 25 VII urzędował sekretarz rajkomu i naczelnik rejonowego NKGB z 2 pomocnikami. W okolicy Krynek sowieci zaczęli przywracać do życia kołchozy i sowchozy. Nie podano do publicznej wiadomości, że 26 VII 1944 r. Stalin podpisał z PKWN układ o granicach przyznający Białostocczyznę Polsce.12

Pod koniec lipca 1944 r. Białystok doświadczył trójwładzy. Z jednej strony administracja sowiecka, z drugiej ujawnione organy administracji Rządu emigracyjnego i od 27 VII (po południu) do miasta przyleciała samolotem z Lublina delegacja PKWN. W jej składzie była:

– Edwarda Orłowska (Żydówka, do 1938 r. członkini KPZB), która miała budować struktury PPR ,

– płk Tadeusz Paszta odpowiedzialny za tworzenie UB i MO,

– Zygmunt Zieliński z 12 żołnierzami jako początek Komendy powiatowej MO.

Następnego dnia dołączyli do nich pełnomocnicy PKWN w osobie Leonarda Borkowicza i kpt Jerzego Sztachelskiego. 2 VIII dowództwo II Frontu Białoruskiego wydało komunikat, że uznaje PKWN za jedyny prawny organ władzy państwowej na wyzwolonych terenach. Nie przeszkodziło to jednak Rosjanom aby do końca 1944 r. aresztować i wywieźć z Białostocczyzny 3978 osób. Zakończeniem wątpliwości terytorialnych było powołanie uchwałą KC KPB(b) w dn. 26 VIII Obwodu Grodzieńskiego i dopiero tym samym dokonał żywota Obwód Białostocki.

Innego rodzaju zagrożenie przyszło ze strony Cerkwi Prawosławnej i było bardziej rozciągnięte w czasie. Nazywane jest schizmą białostocką lub bielską. Jak do tego doszło? PKWN uznał jurysdykcje biskupa prawosławnego Tymoteusza (Szrettera) wikariusza diecezji chełmsko-podlaskiej, rezydującego w Chełmie i rozciągnął jego władzę na Białostocczyznę. Decyzję tą zatwierdził metropolita Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (PAKP) Dionizy (Waledyński). Absolutnie nie chcieli tego przyjąć do wiadomości hierarchowie Cerkwi Rosyjskiej, którzy konsekwentnie odrzucali autokefalię Polskiego Kościoła Prawosławnego usankcjonowaną w 1925 r. przez patriarchę w Konstantynopolu. Wyrazem takiego podejścia był rekonesans dokonany przez arcybiskupa mińskiego Bazylego (Rotmirowa) w grudniu 1944 r. w towarzystwie przedstawiciela władz BSSR Łobanowa. Wizytował on parafie na Białostocczyźnie i w dn. 19-20 XII 1944 r. na zebraniach duchowieństwa powiatów białostockiego i hajnowskiego formalnie dokonał zjednoczenia z „Matczyną Cerkwią Moskiewską”. Tym samym zostało wypowiedziane posłuszeństwo biskupowi Tymoteuszowi akceptowanemu przez władze polskie. Liderem tego ruchu stał się ks. Mikołaj Wincukiewicz. Stanął on n

a mocy dekretu abp Bazylego na czele Białostockiego Diecezjalnego Zarządu Prawosławnego z siedzibą w Bielsku Podlaskim. 12 II 1945 r. patriarcha moskiewski Aleksy przyjął pod swoją opiekę parafie prawosławne na Białostocczyźnie. Starosta bielski odpowiedział, że nie przyjmuje tego do wiadomości. Z kolei wojewoda białostocki w dn. 31 VIII 1945 r. zwrócił się pisemnie na mocy przepisów z 1938 r. do bpa Tymoteusza o usunięcie z zajmowanych parafii „zbuntowanych” księży. Chodziło tu ks. Wincukiewicza, ks. Józefa Guszkiewicza i ks. Jana Gromotowicza. W grudniu tego samego roku Warszawski Konsystorz Prawosławny nakazał ks. Wincukiewiczowi zdać parafię i urząd dziekana ale ten zignorował to i w piśmie do Ministerstwa Administracji Publicznej konsekwentnie przedstawiał się jako jedyny przedstawiciel ludności prawosławnej. Pod groźbą kar kościelnych zabronił podległemu duchowieństwu kontaktować się z episkopatem PAKP. Minister administracji publicznej zwrócił się do MSZ o wszczęcie kroków dyplomatycznych. Z drugiej strony wojewoda białostocki nakazał staroście bielskiemu ścigać ks. Wincukiewicza. W dn. 22 XII 1945 r. został on skazany na 30 dni bezwzględnego aresztu. Jednakże Bierut ułaskawił go wbrew władzom województwa. Dopiero w lutym 1946 r. zbuntowane duchowieństwo zgodziło się uznać zwierzchność metropolity Dionizego. Protokół podpisało 24 proboszczów i prefekt bielskiego gimnazjum ks. Konstanty Bajko. Następnego dnia ks. Bajko w drodze do szkoły został porwany z ulicy i wywieziony najpierw do Brześcia, a potem do Mińska. Tam był skazany na karę łagru. Do Polski wrócił dopiero w 1956 r. Prowodyr buntu ks. Wincukiewicz opuścił Polskę w niejasnych okolicznościach w marcu 1946 r. Miesiąc wcześniej wyjechał jego sekretarz ks. B. Iwasienko.

Dopiero w 1948 r. Rosyjska Cerkiew występująca jako Kościół-matka udzieliła zgody na autokefalię PAKP.

Piszę o tych dwóch sytuacjach: niejasnym statusie terytorialnym Białostocczyzny i schizmie bielskiej aby uzmysłowić w jak trudnym położeniu znajdowali się Polacy. Zapewne była to jedna z przyczyn drastycznych kroków, które podejmowali żołnierze podziemia niepodległościowego w latach 1945-46, także na terenie gminy Choroszcz.

III UMOWA O WYMIANIE LUDNOŚCI

Kolejnym ważkim zdarzeniem było podpisanie w dn. 9 IX 1944 r. w Lublinie umowy o repatriacji Polaków z ZSSR i Białorusinów z Polski13. Dokonali tego przewodniczący PKWN Osóbka Morawski i premier rządu BSSR Ponomarenko. Zgodnie z porozumienie prawo powrotu do Polski mieli także Żydzi.

Polacy byli określani w formalnym nazewnictwie jako repatrianci, a Białorusini jako przesiedleńcy lub ewakuowani.

Tekst układu określał, że ewakuacja jest dobrowolna i nie można stosować w tym względzie przymusu. Rząd białoruski zobowiązał się do rozmieszczenia ewakuowanych w kołchozach, bądź przydzielić im indywidualne gospodarstwa, nie większe niż 15 ha. Ci, którzy nie mieli dotąd gruntów rolnych mieli zgodnie z życzeniem otrzymać je na Białorusi. Z kolei Polacy, którzy utrzymywali się z pracy na roli po przyjeździe do kraju mogli liczyć na przydział ziemi w rozmiarach określonych przez reformę rolną.

Uzgodniono, że przemieszczanie ludności rozpocznie się od 15 X 1944 r. i potrwa do 1 II 1945 r. W okresie od 15 IX do 15 X zaplanowano wykonanie ewidencji ilości, miejsca pobytu i narodowości osób zgłaszających zamiar ewakuacji. Gospodarstwa przesiedleńców miały być zwolnione z opłat podatkowych i ubezpieczeń w l. 1944 i 1945. Każda rodzina mogła zabrać ze sobą do 2 ton ruchomości oraz zwierzęta gospodarskie. Co ciekawe zabroniono zabierania fotografii (poza osobistymi), planów i map. Pozostawiony dobytek trafiał pod opiekę państwa.

Każda ze stron na terytorium drugiej strony wyznaczała pełnomocników głównych. Druga strona w tych samych punktach naznaczała przedstawicieli głównych. Wyznaczano także pełnomocników i przedstawicieli rejonowych. Miejscem pracy pełnomocników głównych były Lublin i Baranowicze. Strona białoruska pełnomocników rejonowych miała w Białymstoku, Łomży, Sokółce, Knyszynie, Zambrowie, Białej Podlaskiej, Siemiatyczach, Łapach, Ciechanowcu, Waliłach, Augustowie i Bielsku Podlaskim.

Z uwagi na problemy natury organizacyjnej i logistycznej założony termin okazał się nierealny i dlatego 16 I 1946 r. sporządzono protokół dodatkowy, który podpisał premier RJN Osóbka Morawski oraz z-ca przewodniczącego rządu BSSR Szawrow. Termin ewakuacji i rejestracji został wydłużony do 15 VI 1946 r. W pkt 4 zapisano: „Ewakuującym się do Polski duchownym wraz z obsługą kościelną zezwala się na zabranie ze sobą naczyń liturgicznych i sprzętu kościelnego”.

Jeszcze przed podpisaniem porozumienia o przesiedleniach na Białostocczyźnie pojawili się sowieccy agitatorzy namawiający ludność prawosławną do wyjeżdżania do ZSSR. Wspomagali ich oficerowie polityczni Armii Czerwonej. W Zawadach i okolicznych wsiach do wyjazdu na wschód namawiał kpt. Rukol. Mieszkał on przez około pół roku u sołtysa wsi Józefa Reduty.

Pojedyncze wyjazdy zaczęły się w 1945 r. ale nie był to proces masowy. W Topilcu zdecydował się na to były przewodniczący kołchozu Ruś Mitrofan. Sytuacja uległa zmianie kiedy zaczęli ginąć prawosławni. Działające na terenie gminy podziemie zbrojne zaczęło traktować wsie z tą ludnością jako rezerwuar zaopatrzenia w żywność oraz nakładać kontrybucje pieniężne.

IV ZABÓJSTWA BIAŁORUSINÓW

W 1945 r. ukształtowały się na naszym terenie dwa nurty konspiracji: Wolność i Niezawisłość (poakowski) oraz Narodowe Zjednoczenie Wojskowe (na bazie dawnych NSZ). Komendantem Okręgu Białostockiego WiN do stycznia 1947 r. był Marian Świtalski ps. „Juhas”, „Sulima”. Okręg był podzielony na 6 inspektoratów, te z kolei dzieliły się na obwody, rejony i placówki. W ramach okręgu działało 28 oddziałów zbrojnych. Jednym z nich dowodził Piotr Grzybko ps. „Świerk”, „Młot”.

Białostocka Komenda Powiatowa NZW nosiła krypt. „Bałtyk”. 15 VIII 1945 r. został aresztowany jej komendant Emilian Rybołowicz ps. „Rawa”. Kolejny komendant to Eugeniusz Stempkowski ps. „Beniowski”. Został on wyrokiem WSR skazany na karę śmierci i rozstrzelany 28 VI 1946 r. Stanowisko po nim przejął na kilka miesięcy Aksenty Ostapczuk ps. „Łoś” ale w lipcu 1946 r. wpadł w łapy UB. W gminie Dobrzyniewo operowała I kompania NZW dowodzona przez „Piasta” (pochodził z Pogorzałk), w gminie Krypno II kompania, w gminie Trzcianne III kompania, a w gminie Choroszcz IV kompania. Do końca 1946 r. tworzyły one I Batalion NZW.

IV kompania w 1945 r. była dowodzona przez mieszkańca Choroszczy-Antoniego Harasimowicza ps. „Gajowy”, a od grudnia 1945 r. przez Mieczysława Popko ps. „Hawer”. Został on aresztowany w nocy z 18/19 IV 1946 r. Po 3 tygodniach został zwolniony (nie powrócił na stanowisko). W lipcu tego samego roku nastąpiło ponowne aresztowanie, tym razem na wiele lat14. Dowodzenie IV kompanią objął Józef Gogol ps. „Man”. W skład IV kompanii wchodziły 4 plutony, każdy po 10 osób. Poniżej w układzie chronologicznym przedstawię przypadki zabójstw dokonanych przez podziemie zbrojne:

* Kozłowski Jan, s. Andrzeja, ur. 1873 r. z żoną Kozłowską Marią z d. Adamowicz, c. Teodora, ur. w 1979 r. Oboje mieszkali w Ruszczanach i zostali zabici 17 IV 1945 r.

* Bacharewicz Teodor, s. Konstantego, ur. w 1900 r. w Barszczewie, do 1938 r. członek KPZB, zabity 26 VI 1945 r. Żona z dziećmi wyjechała do ZSSR.

* Piotr Koniuch, s. Jana, ur. 9 X 1909 r., zam. Zaczerlany. Został zabity 3 VI 194515 r. przez oddział WiN dowodzony przez „Młota”. Przed akcją „Młot” powiedział, że „ma polecenie od góry organizacji … terroryzować ludność białoruską, ażeby wyjeżdżała do ZSRR”16.

* Kozłowski Eugeniusz, s. Wincentego, ur. w 1918 r., zabity 24 VI 1945 r.

* Zołotar Maria z d. Gierasimiuk, c. Piotra i Anny Dziakowskiej, ur. w 1902 r. w Porosłach, żona przewodniczącego kołchozu w Kościukach Mikołaja Zołotara, członkini WKP(b)17, zastrzelona przez oddział „Młota” 15 VII 1945 r.

* Popko Ksenia z d. Jacewicz, c. Piotra, ur. 1898 r., matka zabita 25 VIII 1945 r. z dwoma córkami-Waletyną, c. Michała, ur. w 1926 r. i Iraidą, c. Michała, ur. w 1928 r. Celem głównym był ojciec Michał Popko, aktywista kołchozowy ale zdołał się ukryć. Zabójstwa dopuściła się grupa „Młota” z udziałem patrolu NZW dowodzonego przez Lenczewskiego ps. „Trzask” z Rzędzian. Michał Popko wyjechał z najmłodszą córką Ludmiłą po tym zdarzeniu do ZSSR. Dołączyła do nich najstarsza córka Halina, która wróciła z robót w Niemczech. Napad na rodzinę Popków pierwotnie był podjęty 15 VIII ale grupa „Młota”wycofała się kiedy została ostrzelana przez żołnierzy sowieckich, którzy byli na terenie gospodarstwa.

* Zagórski Józef, s. Pawła ur. w 1883 r. z żoną Zagórską Marią z d. Łotowska, c. Jana, ur. w 1884 r. Zostali zabici tej samej nocy, tj. 25 VIII 1945 r. Oprócz nich zginęli goszczący w tym domu Marta Rymarska i Mieczysław Łotowski. Wykonawcami byli „Młot” i „Trzask” z podkomendnymi.

Powód zabicia obu rodzin wg „Młota” i „Trzaska” leżał w tym, że „byli wrogo ustosunkowani do naszych organizacji podziemnych”18

* Lesiuk Aleksander, s. Stefana, ur. w 1904 r. w Ruszczanach, członek PPR, zabity 18 IX 1945 r. w Ruszczanach przez oddział „Gryfa”.

* Leszczuk Terencjusz, s. Łukasza, ur. w 1887 r. w Topilcu, zabity 14 X1945 r. w Zaczerlanach z córką Ziną ur. w 1915 r. Druga córka Maria (pracowała potem w UB i SB) razem z matką Anastazją zdołały uciec. Mieszkali oni w murowanym domu należącym do Arkadiusza Reduty. Syn Reduty Michał razem z dwoma wspólnikam-braćmi Aleksandrem i Janem Abramowiczami (ich ojca komunistę Bazyla Abramowicza Niemcy rozstrzelali w sierpniu 1941 r.) przechowywali w tym domu broń i wiedzieli, że są na celowniku podziemia. Tego dnia o godz. 22 do wsi wkroczył oddział NZW Stanisława Babińskiego ps. „Ogień”19celem odebrania broni. Kiedy z domu odpowiedziano strzałami wywiązała się dwugodzinna walka. Do środka Półtorak Władysław ps. „Otello” wrzucił granat przeciwczołgowy. Jedna ściana domu runęła. Budynek zaczął płonąć. Osoby będące w środku zaczęły uciekać. Wtedy właśnie zginął Terencjusz Leszczuk z córką.

* Sienkiewicz Piotr, s. Antoniego i Anny z d. Łotowska, ur. 23 VI 1923 r. W dn. 6 II 1946 r. został zatrzymany przez oddział NZW z bratem wujecznym Eugeniuszem Łotowskim (ur. w 1928 r. w Dzikich) na zabawie tanecznej w Barszczewie za napad na młynarza w Gajownikach-Franciszka Dobrogowskiego. Zrabowano u niego słoninę. Obaj chłopcy mieli być ukarani chłostą. Na ulicy Piotr Sinkiewicz zaczął uciekać. Kule dosięgły go na podwórku Piotra Bacharewicza. Łotwskiego zaprowadzono na salę taneczną i kazano przysięgać, że nigdy już nie będzie rabował, a następnie wypuszczono.

* Borsuk Jan, s. Jana, ur. 3 I 1916 r. z żoną Zinaidą z d. Prokopowicz, c. Jemieliana, ur. 8 III 1916 r. oraz siostrą Nadzieją (po mężu Motowicką), ur. w 1913 r. zostali zabici 26 II 1946 r. w Łyskach. Jana zastrzelono na oczach trójki dzieci (najstarszy Józef miał 5 lat) w domu, a kobiety zastrzelono w stodole. Zrobiła to grupa dowodzona przez „Piasta”, dcę I kompanii NZW. Wspomagał ich patrol z IV kompanii-łącznie uczestniczyło 30 osób. Doniesienie na Borsuków złożył do „Bąka” Edward Wróbel, ps. „Szpak”. W styczniu 1946 r. meldunek trafił do komendanta powiatu „Beniowskiego”. Zarzucano rodzinie Borsuków współpracę z Niemcami. Ojciec Jana Borsuka podczas okupacji niemieckiej był sołtysem w Łyskach. W 1944 r. sowieci wywieźli go do obozu w Ostaszkowie, gdzie zmarł.

Trochę wcześniej, pod koniec 1945 r. miała miejsce sytuacja, która rzuca szersze światło na powody represji ze strony podziemia wobec ludności białoruskiej: „W tym też czasie powiedzieli do mnie Sochor Władysław i Popko Mieczysław, że teraz Białorusy nie będą siedzieć we wsi Zaczerlany, Gajownikach, Zawady, ponieważ zmusimy ich aby wyjeżdżali z tych terenów”.20

Nie napotkałem podczas kwerendy archiwalnej na wiążący rozkaz w WiN lub NZW, który nakazywałby podejmowanie tego typu akcji. Jednak współdziałanie obu organizacji, zbliżone w treści wypowiedzi dowódców, pozwalają sądzić że przynajmniej na poziomie werbalnym takie dyrektywy były formułowane.

* 13 II 1946 r. w Topilcu w ok. godziny 19 zginęli Mikołaj Wasilewski, s. Stefana, ur. w 1885 r.; Mikołaj Leszuk, s. Aleksandra, ur. w 1928 r. i Stefan Abramowicz, s. Józefa, ur. w 1894 r. Wieś otoczył oddział „Młota” wspomagany przez 6 osobowy patrol NZW z Gajownik. Grupa egzekucyjna (było ich 4-5) pomyliła domy. Zaszli początkowo do domu Parfieniusza Leszczuka, gdzie kobiety przędły wełnę. Oddali w sufit kilka strzałów, a kiedy okazało się, że dom Wasilewskiego jest następny wyszli zabierając kożuchy i motki z wełną. U Wasilewskiego poszukiwano zięcia Władysława Koniucha, byłego komendanta posterunku sowieckiej milicji w Choroszczy. W tym czasie ukrywał się on w Bokinach. Egzekucje odbywały się pojedynczo, na ulicy. Noc była mroźna i widna. We wsi wybijano szyby w oknach. „W momencie wkroczenia do wsi mieli już ustaloną liczbę osób, które miały być zlikwidowane21. Zabito między innymi naszego sąsiada Abramowicza Stefana. Nie wiadomo było dlaczego właśnie jego wytypowano, ludzie spekulowali, że być może powodem tego był fakt, że jedna z jego córek wyszła za mąż za chłopaka z Kościuk, który po wejściu w 1939 r. sowietów pracował w milicji. Inną ofiarą był młodziutki chłopak Mikołaj Leszuk. Najprawdopodobniej bandyci chcieli zabić jego starszego brata Leona, który zdążył się ukryć na czas, najprawdopodobniej w psiej budzie. Powodem wytypowania Leona był fakt, że wcześniej uczęszczał do szkoły kolejarskiej, którą w momencie ataku Niemców w 1941 r. sowieci w całości ewakuowali na wschód. Następnie Leon został wcielony do wojska radzieckiego. W 1946 r. znalazł się na powrót w domu22. Fakt służby wojskowej był wystarczającym powodem do wydania wyroku śmierci na nim. Zamiast niego niestety zginął jego rodzony, młodszy brat. Trzecią ofiarą był Wasilewski Mikołaj. Nie wiadomo również do końca dlaczego właśnie jego wytypowano. Te trzy morderstwa sprawiły następnie, że większość mieszkańców wyjechała w najbliższym czasie.”23 Mieszkańcy usłyszeli wyraźny komunikat-w ciągu 2 tygodni ma was tu już nie być. Większość zdecydowała się na ewakuację do ZSRR. Nastąpiło to w kwietniu. Osiedlali się w okolicy Baranowicz.

W zbliżonym czasie, nieopodal we wsi Kol. Topilec (potoczna nazwa-Ferma) grupa „Młota” dokonała napadu na Mikołaja Kołodko, s. Józefa. „U gospodarza zabrano wieprza, miód, wino. Przed akcją na Fermę Grzybko Piotr ps. „Młot” powiedział do wszystkich biorących udział w tej akcji, ażeby uprzedzić każdego gospodarza o konieczności wyjazdu do ZSRR i o natychmiastowym opuszczeniu wsi Fermy, a nawet Polski, ponieważ byli to przeważnie Białorusini”.24 Na szczęście obeszło się bez ofiar śmiertelnych.

* Boczar Paweł wrócił z robót w Niemczech do Zaczerlan i zamieszkał z matką Anną w gospodarstwie po kuzynie Józefie Sochorze zabitym podczas wojny. Kołodko Mikołaj, s. Jana i Julii Pozniak, ur. w 1902 r., w1944 r. jeszcze podczas niemieckiej okupacji był wybrany sołtysem Zaczerlan. Był kawalerem znanym z lewicowych sympatii. Jego dwaj bracia Władysław i Jan wyjechali do ZSSR przed 19 IV 1946 r. Mikołaj mieszkał razem z matką. Sochor Józef, s. Aleksandra i Katarzyny Pozniak, ur. w 1908 r. do 1938 r. należał do KPZB, a po 1944 r. do PPR.25 W godzinach rannych 19 IV 1946 r. oddział NZW przybył do Zaczerlan. Dowodził Sochor Władysław ps. „Łysy”, „Groch”. W nocy pobierali kontrybucje od gospodarzy w Barszczewie, Ogrodniczkach, Czaplinie, Mincach, Tołczach i Trypuciach. Było ich 18. Mieli zamiar rozbroić oddział Armii Czerwonej stacjonujący w Zaczerlanach. Kiedy okazało się, że we wsi nie ma żołnierzy doszła ich wiadomość o aresztowaniu „Hawra”. „Wówczas ktoś z grupy-nie pamiętam kto-zaproponował dokonać zabójstwa wyżej wymienionych osób. To też wyznaczeni dokonali tego zamiaru. Do głębszego zrozumienia sprawy podaję, że zamordowanie tych trzech osób nastąpiło po prostu na polecenie Popki, który miał powiedzieć przed jego aresztowaniem „Jak ja zostanę zaaresztowany będzie trzeba Boczara Pawła, Kołotko Mikołaja i Sochora Józefa rozwalić”26Pierwszy ok. godziny 6 został wyprowadzony Kołodko Mikołaj, który wywołał z domu Boczara. Obu rozstrzelano za stodołą Boczara. Potem udano się na kolonię wsi Gajowniki, gdzie mieszkał Józef Sochor w przystępach u teścia Masłowskiego. Sochor został zastrzelony w łóżku. Żona Anastazja z ojcem i dwójką dzieci dwa tygodnie później wyjechała do ZSSR. Matka Pawła Boczara po śmierci syna na kilka dni zatrzymała się w Baciutach, a potem wyprowadziła do rodzinnej wsi Puchły.

V INNE DZIAŁANIA NĘKAJĄCE I WYJAZDY

Przytoczyłem przypadki zabójstw osób wyznania prawosławnego. Jednak w tym samym czasie ginęli inni. Byli to przede wszystkim milicjanci, żołnierze sowieccy, nauczyciele. Głównym celem ataku ze strony podziemia była agentura UB i milicji oraz członkowie PPR. Tu nie było pardonu. Trwała wojna domowa. Zdobywano i niszczono posterunki MO w Choroszczy i Turośni Kościelnej. Wójt gminy Barszczewo Józef Jakubecki poprosił Radę Gminy o zwolnienie z stanowiska bo bał się o własne życie. Prawosławni byli w ocenach podziemia tożsami z Białorusinami i podejmowane działania miały ich skłonić do wyjazdu na wschód. Ludzie nie chcieli jednak wyjeżdżać w nieznane, na poniewierkę. Zostawiali przecież wszystko, dorobek życia pokoleń. Nieliczni w desperacji zmieniali wyznanie na katolickie, inni ukrywali się w Białymstoku, np. Jan Błażko i Jan Misiejczuk z Topilca. Dużo mężczyzn w dzień pracowało w swoich gospodarstwach, a noc spędzali w kryjówkach. W domu zostawały kobiety z dziećmi. Mieszkaniec Zaczerlan Jan Fiesiak nocował u swojej siostry Nadziei Zajkowskiej w Bacieczkach. Konstanty Dziakowski z Zawad ukrywał się u sąsiada, repatrianta z Kresów-Orszewskiego, aż w końcu dokonał konwersji na katolicyzm. Niektórzy z bieżenstwa 1915-22 wynieśli tak złe doświadczenie Rosji, że bez względu na cenę drugi raz nie chcieli tam jechać (Leszczuk Parfieniusz z Topilca). Większość jednak miała dość strachu. Fala ruszyła w marcu i kwietniu 1946 r.

Zastraszanie ludności, poza akcjami zbrojnymi, było realizowane poprzez kampanie propagandową. Pocztą wysyłano do poszczególnych mieszkańców ulotki nakazujące wyjazd. Często sięgano po wieszanie na płotach plakatów z ręką pokazującą na wschód. Czasami umieszczano obok napis: „GDZIE BRAT TWÓJ TAM I TY”27 W szczątkowych materiałach Komendy Powiatu NZW „Bałtyk” zachowała się ulotka następującej treści:

K.W.P.

L/12 Odpisodpisu

M.P. dn. 18 II 1946 r.

ZARZĄDZENIE

BIAŁORUSINI NA WSCHÓD! – DO ROSJI

DO DNIA 1 MARCA 1946 r. OPUŚCIĆ ZIEMIE POLSKIE

NIE WYKONANIE ZARZĄDZENIA – SKUTKI JAK WIECIE

Wylepić na widocznym miejscu

obowiązkowo

Drugi interesujący dokument z 18 II 1946 r. jest skierowany do:

Do

Panów Milicjantów Choroszcz

W związku z waszym postępowaniem i zachowaniem się w terenie do ludności polskiej zarządzam co następuje:

Polecam:

1. Zaprzestać wszelkiej rekwizyty jak świń i t.p. u ludności polskiej

2. Nie wgłębiać się i nie interesować się terenem w sprawach politycznych

3. Być lojalnym wobec ludności polskiej

Nie zastosowanie się do wyżej wymienionego polecenia, będę karał śmiercią tam gdzie napotkam i w miejscu pobytu.

Czas zemsty i klęski czerwonego tyrana nadchodzi

Precz z okupacją czerwoną

Jutrzenka wolności już bliska

K.W.P.

/-/ V 16 B.B.

Od początku 1946 r. teren powiatu białostockiego był objęty pacyfikacją przez siły bezpieczeństwa i wojsko. Znaczącą rolę ogrywały jednostki NKWD i Armii Sowieckiej. Chodziło oczywiście o sparaliżowanie możliwości operacyjnych podziemia przed zapowiadanym na czerwiec tzw. referendum ludowym. Opis tego wszystkiego co tu się działo zawiera meldunek sytuacyjny z 30 III 1946 r. przesłany przez Komendanta Powiatowego NZW „Beniowskiego” do Komendy Okręgu. „Teren powiatu „Bałtyk” jest nadal objęty pacyfikacją. Lekkie odprężenie nastąpiło od dnia 24 III 1946 r…..

Silne jednostki w sile 10-15 samochodów UB plus sowieci, auta pancerne, czołgi (radiostacje) plądrowali po terenie powiatu „Bałtyk”-okrążając od razu po kilka wsi. Następowało sprawdzanie dokumentów, młodych podejrzanych lub nie z danej wsi na samochód i razem do Białegostoku-w UB następowało badanie należał nie należał, dostawał w pięty do nieprzytomności. Pięty były przymocowane w specjalnym przyrządzie do ściskania i wmawiali „należysz”. Twardych nie załamanych w większości wypuszczali po 2-ch do 6-iu tygodni. Załamanych pod sąd. Najbardziej ucierpiały pacyfikację tereny zachodnie powiatu, gdzie w nieludzki sposób postępowali z aresztowanymi, kłując bagnetami i wbijając gwoździe w pięty….. Z terenu powiatu zginęło śmiercią na miejscu 5-iu żołnierzy…. Zostało aresztowanych do dnia 24 III 45-iu żołnierzy NZW…. Więzienie białostockie jest przepełnione, część wywożą do obozów na zachód. Bywają wypadki (stwierdzone) wywozu do Rosji…… Na prężenie wojsk sowieckich jest silne. W m. Białymstoku ciągłe ostre pogotowie-UB i WKMO….Choroszcz, 1500 do 1800 sowietów, 42 czołgi, 12 samochodów pancernych i 100 aut ciężarowych, plus generał lejtinant. 5 III 1946 r. 28-em czołgów z Choroszczy udało się do Persji (fakt autentyczny).” W warunkach takiego terroru żołnierze miejscowej IV kompanii NZW musieli sobie dobrze radzić. Zachowały się dwa rozkazy komendanta „Beniowskiego” w których udziela im pochwały. W rozkazie 18/46 z 3 III otrzymali ją „Hawer”, „Bąk” i „Wrzos” za ofiarność i całkowite oddanie się sprawie organizacyjno-wojskowej. W kolejnym rozkazie 19/46 z 30 III pochwałę otrzymali „Groch”, „Man”, „Wrzos” i „Szyszko” za sumienne wykonywanie poleconych zadań organizacyjno-wojskowych.

Marzec i kwiecień 1946 r. to był również okres ewakuacji ludności białoruskiej z Topilca, Zawad, Baciut, Zaczerlan i Kościuk. Część osób usiłowała sprzedać cokolwiek z posiadanego majątku lub w formie zapisów przekazać krewnym. Inni dopuszczali się dewastacji. Na największą skalę wystąpiło to w Baciutach. Władze starały się temu zapobiegać poprzez lokowanie we wsiach małych oddziałów wojskowych. W Zawadach pluton polskich żołnierzy był zakwaterowany w opuszczonym domu Gryka z zadaniem ochrony opuszczonego mienia. Po drugiej stronie ulicy w domu Macieja Gryka stacjonowali żołnierze sowieccy. Ich rola sprowadzała się do opieki nad wyjeżdżającymi Białorusinami. W Zaczerlanach oprócz wojska sołtys wyznaczał po 2 wartowników do pilnowania opuszczonych domów. Wyjeżdżający nadwyżki żywności, której nie mogli zabrać ze sobą przekazywali państwu. W Topilcu ziemniaki przejęła na swoje potrzeby jednostka wojskowa z Białegostoku. W Baciutach na placu za wsią przejmowano od gospodarzy zboże i kłamliwie mamiono ich tym, że po przyjeździe na miejsce osiedlenia dostaną równowartość.

Ewakuujące się rodziny jechały na białostocki dworzec kolejowy własnymi furmankami lub transportem wojskowym. Załadunek odbywał na bocznicy kolejowej na wysokości Bażantarni.

O przebiegu ewakuacji mówią sprawozdania miesięczne Państwowego Urzędu Repatriacyjnego w Białymstoku:

* za marzec 1946 r.-”Na terenie pow. Białostockiego (gm. Barszczewo) ewakuowały się prawie całkowicie dwie wsie białoruskie: Topilec i Kościuki oraz częściowo kilka innych wsi.”28

* za kwiecień 1946 r.-”W miesiącu sprawozdawczym akcja osadnictwa jak również ewakuacja ludności białoruskiej z terenu powiatu białostockiego wykazała duże nasilenie. Ewakuowały się prawie całkowicie duże wsie białoruskie i częściowo kilka innych. Dzięki pomocy przydzielonego w tym celu wojska polskiego wieś Zawady i Zaczerlany gmiy Barszczewo ewakuowały się w porządku i pozostawiając zabudowania w stanie nieuszkodzonym nadającym się do natychmiastowego osiedlenia. Dzięki temu wieś Zawady osiedlono całkowicie przez repatriantów i zza linii Curzona,zaś wieś Zaczerlany we wszystkich wolnych gospodarstwach.

Napływ repatriantów w miesiącu kwietniu ogromnie się wzmógł. Mimo zwolnionych przeszło 100 gospodarstw na terenie powiatu białostockiego, ilość ta okazała się niewystarczająca dla pomieszczenia przybywających zza granicy repatriantów, zwłaszcza, ze wsie pozbawione obrony wojskowej zostały zdewastowane przez ewakuującą się ludność okoliczną. Na przykład wieś Baciuty gminy Barszczewo za wyjątkiem trzech gospodarstw nie posiada zabudowań gospodarczych, gdyż zostały one tendencyjnie posprzedawane przez Białorusinów. To samo na koloniach wsi Gajowniki, we wsi Łyski itd….Osiedlono w miesiącu kwietniu 118 rodzin.29

* za miesiąc maj-”W miesiącu sprawozdawczym akcja osiedleńcza jak również ewakuacyjna ludności białoruskiej znacznie się zmniejszyła. Na terenie powiatu Białostockiego (gm. Barszczewo) ewakuowała się prawie cala wieś Baciuty (24 rodziny) oraz częściowo z innych wsi.30

Podczas kwerendy archiwalnej nie natrafiłem na kompleksowe listy osób ewakuujących się do BSSR. Zachowały się jedynie cząstkowe wykazy sporządzane na doraźne potrzeby, bez terminów wyjazdów. Najpełniejszy wykaz zawiera Białostocki Dziennik Wojewódzki, gdzie pod poz. 88 zamieszczono ogłoszenie Urzędu Wojewódzkiego Białostockiego o wydanych orzeczeniach Starosty Powiatowego Białostockiego w sprawie przejścia na własność Państwa rolniczego mienia, nieruchomego,pozostałego po osobach przesiedlonych do ZSRR położonego na terenie gminy Barszczewo. Wymienia ono ze wsi Topilec 29 rodzin, z Kol. Topilec 3 rodziny, z Kościuk 21 rodzin, z Zawad 33 rodziny, z Zaczerlan 38 rodziny, z Baciut 66 rodzin. Razem 190 rodzin. W Archiwum Państwowym w Białymstoku natrafiłem na dane o wyjeździe z Łysek 7 rodzin (Worobiej Wasyl s. Wasyla; Worobiej Ignacy, Worobiej Wasyl, s. Aleksandra, Worobiej Michał, Makal Mikołaj, Makal Paweł i Borowik Paweł).Wyjeżdżały rodziny z Ruszczan, a także z Choroszczy i Barszczewa. Jakąś wskazówką są dane o liczebności wiernych w parafiach prawosławnych:

* w Topilcu31: w 1945 r. parafia liczyła 952 wiernych (Topilec-133, Kol. Topilec-47, Zawady-201, Zaczerlany-115, Baciuty-375, Gajowniki-57, Tołcze-6, Barszczówka-15, Markwszczyzna-3). W 1946 r. ilość wiernych spadła do 275 osób (w 1947 r. zaznaczyła się tendencja wzrostowa do 290 osób). Ubytek między 1945 i 1946 r. wyniósł 751 osób.

* w Choroszczy32 w 1944 r. parafia liczyła 550 osób (Kościuki-135, Ruszczany-87, Choroszcz-99, Żółtki-76, Barszczewo- 47, Maj. Rogowo-16, Sienkiewicze-10, Czaplino-4, Dzikie-4. W 1945 r. ilość wiernych obniżyła się do 481 osób. W styczniu 1946 r. (tuż przed ewakuacją) wzrosła do 491 wiernych, by pod koniec 1946 r. spaść do poziomu 302 osób, a w 1947 do najniższego, tj. 262 osób. Ubytek między 1945 i 1947 wyniósł 229 osób.

Łącznie dla obydwu parafii spadek wiernych sięgnął 980 osób. Oczywiście nie oznacza to, że wszyscy wyjechali na wschód. Część zmieniła miejsce zamieszkania, trzeba uwzględnić zgony i w minimalnym procencie konwersje na katolicyzm. Gdy weźmiemy pod uwagę, że ilość rodzin, które wyjechały do BSSR przekroczyła niewiele liczbę 200, to można ostrożnie założyć, że przesiedlenia na Białoruś objęły od 800 do 850 osób.

Według danych odnoszących się do całej Białostocczyzny ewakuowało się wówczas do ZSSR 36 338 osób (10 393 rodziny)33.

Henryk Zdanowicz

1Monika Błażko-”Parafia topilecka w dziejach cerkwi prawosławnej na Białostocczyźnie”, praca magisterska pod kier. prof. A. Mironowicza, Białystok 2009.

2Wszystkie dane odnośnie liczebności wiernych w obydwu parafiach zaczerpnąłem z pracy p. Haliny Surynowicz „Pod opieką Matki Bożej. Dzieje Parafii Prawosławnej w Choroszczy 1507-2007”, Choroszcz 2007, s. 115 i 130.

3„Parafia rzymskokatolicka w Choroszczy 550 lat”, Białystok 2009, s. 27

4Byli to: Bazyli i Władysław Kozłowski, Piotr Michalski (Ruszczany), Teodor Kołodko i Dymitr Kwalewski (Kościuki), Aleksander Sienkiewicz (Zaczerlany). Przewodzili temu środowisku Sienkiewicz i Kołodko.,

5Władysław Koniuch po 1945 r. został umieszczony przez podziemie niepodległościowe na liście osób do likwidacji. Zręcznie się ukrywał, min. w Bokinach. Pomocy udzielał mu teść z Topilca Mikołaj Wasielewski, co niestety przypłacił w 1946 r. życiem.

6Relacja Mikołaja Bakuna, nagranie w posiadaniu autora

7Monika Błażko-praca magisterska, s. 43

8P. Popowa (1919-1943) i W. Sujetina

9H. Surynowicz-”Pod opieką Matki Bożej”, s. 159-160. Sowietkami nazywano potocznie żony oficerów Armii Czerwonej, które nie zdążył ewakuować się po wybuchu wojny w czerwcu 1941 r.

10IPN Bi 403/155, t. II s. 66 (zeznanie Józefa Gogola)

11Miejski Komitet Wykonawczy-odpowiednik naszego Urzędu Miejskiego

12Decyzja zapadła na konferencji w Teheranie w 1943 r. W zamian z Białostocczyznę ZSRR nabywał prawo do północno-wschodniej części Prus Wschodnich z Królewcem i Tylżą.

13APB 36, s.1

14Popko Mieczysław został aresztowany 24 VII 1946 r. przez WUBP w Białymstoku. W 1947 r. WSR w Białymstoku skazał go na 9 lat więzienia. Warunkowo został zwolniony w 1954 r.

15Podawana jest na ogół data 10 VI 1945 r., ja posługuję się tą, która widnieje na grobie Piotra Koniucha.

16IPN Bi 07/308, zeznanie Mieczysława Turowskiego ps. „Plichta”, s. 22

17„Polegli w walce o władzę ludową”, pr. zbiorowa, Warszawa 1970, s. 453

18IPN Bi 07/308, zeznanie Andrzeja Łuszyńskiego ps. „Pocisk”, s. 23

19Stanisław Babiński, ur. w 1916 r. w Babinie. Aresztowany przez UB 8 VII 1949 r. W wyniku tortur postradał zmysły. Był leczony w szpitalu w Choroszczy. Zwolniony w 1956 r. nigdy nie wrócił do zdrowia.

20IPN Bi 212/5284/1, zeznanie Zygmunta Fiedorczuka ps. „Słupek”.

21IPN Bi 212/4834, s. 105, zenanie Wacława Lebiedzińskiego: „W Topilcu był zabity goniec, zabicie 3 to odwet, to był rozkaz dla „Grzybki” od „Żuka”. W rozmowach z osobami pamiętającymi ten okres nie zdołałem tego potwierdzić.

22Leon Leszuk mimo demobilizacji zachował broń i zajmował się donosicielstwem-relacja Leona Leszczuka, nagranie w posiadaniu autora.

23Monika Błażko-”Parafia topilecka”, praca magisterska, s. 49-50 (relacja Eugeniusza Błażko)

24IPN Bi 07/308, zeznanie Mieczysława Turowskiego ps. „Plichta”, s. 23

25„Polegli w walce o władzę ludową”, s. 376

26IPN Bi 212/5284/1, s. 112, zeznanie Edmunda Borowskiego, ps. „Wrzos”.

27Zdarzenie z Baciut, relacja Aleksandra Czeczki, nagranie w posiadaniu autora

28APB, nr zespołu 95, sygn. 3, s. 5 (odwrót)

29j/w, s. 7 (odwrót)

30j/w, s. 10

31M. Błażko-”Parafia topilecka”, s. 53

32H. Surynowicz-”Pod opieką Matki Bożej”, s. 279

33Irena Matus-”Repatriacja Białorusinów z terenów województwa białostockiego do BSRR we wspomnieniach mieszkańców”

Ten wpis opublikowano w kategoriach: Artykuły, Historia. Dodaj do zakładek ten link.

Komentowanie wyłączono.