Z Syberii do Berlina

Pierwszy chrzest bojowy przeszedłem 12 i 13 października pod Lenino. Dostaliśmy pierwsze zadanie- „dostać języka”, czyli wziąć żywego Niemca. Zadanie było bardzo trudne. Wcale nie znaliśmy terenu. Ale rozkaz trzeba wykonać. Dowódcą był chorąży Dudziak. Godzina 22.00 ruszamy w drogę. Było nas 12 zwiadowców. Przeszliśmy linię obrony nieprzyjaciela i nie spotkaliśmy nikogo. Doszliśmy do niemieckiej ziemianki. W ziemiance było światło. Patrzymy przez szczelinę, są Niemcy. Co robić? Rzucamy granat do ziemianki i wpadamy do środka…. Na ulicach leżało setki ludzi rannych i zabitych. Setki domów zrywało się od ruin. Warszawa zdobyta! Wielka radość!

Po jednodniowym odpoczynku – defilada. My Polacy zdobyliśmy Warszawę. Za naszych braci, za krew, za spalone nasze miasta musimy się pomścić na ziemi niemieckiej.

Ruszamy na Bydgoszcz. Zdobywamy Henryków, Jabłonnę. Ciężka była walka w Jabłonnej. Niemcy ruszyli do natarcia. Nasza piechota dostała popłochu, ale atak został odparty. Ruszamy dalej w pościg za nieprzyjacielem. Otrzymujemy rozkaz – „nie brać do niewoli, bić na miejscu”. Zdobywamy Bydgoszcz, gdzie zginęła masa Niemców, gdyż nie braliśmy do niewoli. Mściliśmy się za Warszawę.

Następnie dostaliśmy zadanie przesunięcia słupa granicznego za rzekę Odrę i Nysę. Słup graniczny został zakopany. Po zakopaniu słupa dostaliśmy rozkaz zdobycia Rawenburga. W tym czasie samoloty radzieckie, niemieckie i polskie prowadziły walkę powietrzną. My mieliśmy zadanie ostrzeliwania samolotów nieprzyjacielskich, zbiliśmy dwa samoloty niemieckie wraz z załogą. Po kilkudniowej walce Rawenburg został przez nas zdobyty.

Z Rawenburga ruszyliśmy w dalszą drogę do rzeki Elby i Łaby, gdzie dotarliśmy do wojska amerykańskiego. Tam dowiedzieliśmy się o zakończeniu wojny. Od dowódcy swego dywizjonu dostaliśmy rozkaz cofnięcia się do Berlina. W Berlinie zostaliśmy zdemobilizowani do cywila. Bardzo byliśmy zadowoleni, że udało nam się przejść cały szlak bojowy w walce o wolność swojej Ojczyzny. Po pożegnaniu się pojechaliśmy w rodzinne strony.

Za zasługi jakie oddałem Ojczyźnie zostałem odznaczony siedmioma medalami. Byłem artylerzystą, jako dowódca  działonu artylerii przeciwlotniczej.
wf1
wf2

wf3

Ten wpis opublikowano w kategoriach: Artykuły, Wspomnienia Złotoria z tagami: , , , , . Dodaj do zakładek ten link.

Komentowanie wyłączono.