1 Marca to Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Niezłomnych. Jak co roku mieszkańcy gminy Choroszcz spotkali się na cmentarzu położonym za wsią Izbiszcze, aby oddać hołd żołnierzom podziemia niepodległościowego. Na tym cmentarzu znajduje się jedyna w gminie kwatera poległych żołnierzy Wojska Polskiego i Armii Krajowej. Od momentu uchwalenia tego święta przez Sejm Rzeczypospolitej w 2011 roku Stowarzyszenie Pamięć i Tożsamość Skała organizuje na cmentarzu w Izbiszczach uroczystość, podczas, której przypominamy tych, którzy oddali życie za wolną, suwerenną i katolicką Polskę. Jak co roku i tym razem uroczystość rozpoczęła się o godz. 18,00, gdy było już ciemno. Na miejsce spoczynku żołnierzy prowadzili uczestników uroczystości strażacy z OSP z Izbiszcz i OSP Kruszewo oświetlając drogę pochodniami. Po odśpiewaniu Hymnu na żołnierskich grobach złożono kwiaty i zapalono znicze. Pod przewodnictwem Piotra Waczyńskiego odmówiono modlitwę za zmarłych. Głos zabrał Burmistrz Choroszczy Robert Wardziński i prezes Stowarzyszenia Pamięć i Tożsamość Skała Grzegorz Krysiewicz. Zapalono też znicze na grobie rodziny Dziejmów, założycieli placówki nr 10 Armii Krajowej w Śliwnie, który znajdują się na cmentarzu w Izbiszczach. Oprawę dźwiękową i oświetlenie zapewniło Centrum Kultury i Sportu w Choroszczy pod kierunkiem pani Izy Dąbrowskiej.
Tekst wystąpienia
Grzegorza Krysiewicza
Szanowni Państwo
1 Marca to Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Niezłomnych. W tym dniu, my Polacy składamy hołd żołnierzom Polskiego Państwa Podziemnego. Armia Krajowa zjednoczona z Narodowymi Siłami Zbrojnymi, Batalionami Chłopskimi była wojskiem tego podziemnego państwa. To członkowie tych organizacji podjęli walkę zbrojną o wolną i suwerenną Polskę z okupantem niemieckim i sowieckim przez okres II Wojny Światowej i bezpośrednio po niej. Jej żołnierze nie godzili się na zniewolenie polityczne i gospodarcze kraju. Nie godzili się na Polskę bezbożną i budowaną na obcych wzorach. Stawiali opór tak długo dopóki przemocą, nie zostali pokonani.
Żołnierze Państwa podziemnego spełnili swój obowiązek wobec Ojczyzny. Po umocnieniu swej władzy, Rosjanie zainstalowali w Polsce socjalizm, którego skutki odczuwamy do dnia dzisiejszego.
Nie przywrócono Polakom pełni praw obywatelskich, w tym prawa do posiadania broni, odebranego nam przez zaborców w czasach powstań narodowych. Narzuca się Polakom poprawność polityczną i obce ideologie oraz bezwzględnie zwalcza się Kościół Katolicki. Kolejne rządy poprzez ustanawianie złego prawa i przepisów niszczą pod pretekstem ochrony przyrody polski przemysł, polskie górnictwo i polskie rolnictwo. W tym celu stosuje się masową cenzurę i propagandę. Dzisiaj troska o dobro państwa spada na nasze pokolenie i nasze pokolenie musi dać pokojowy opór tym działaniom. Żołnierze Niezłomni dali nam przykład swojej miłości do ojczyzny, teraz czas na nas. Nie bądźmy obojętni na rzeczywistość, angażujmy się społecznie, gospodarczo i politycznie w pokojowej pracy dla dobra naszej wspólnej Ojczyzny -Polski.
Proszę Państwa
Znajdujemy się na jedynej w gminie Choroszcz kwaterze, żołnierzy państwa podziemnego.
Przed nami groby :
1. kap. Józefa Świrniaka ps. „Czarny”, „Duch”, „Zew”. Już jako uczeń gimnazjum w Łańcucie walczył w 1919 r. ramach POW o polski Lwów. Był jednym z budowniczych szkoły w Kruszewie i jej kierownikiem przez 12 lat. Był też komendantem założonej przez siebie w Izbiszczach Drużyny Strzeleckiej „Strzelec”. W okresie II Wojny Światowej był jednym z głównych organizatorów Armii Krajowej w gminie Choroszcz. Pełnił funkcję oficera wywiadu AK Okręg Białystok-Miasto. Zmarł w trakcie aresztowania przez Gestapo 27 kwietnia 1944 r.
2. ppor. Czesława Sucharskiego nauczyciela w Szkole Powszechnej w Kruszewie w latach 1924- 31. Będąc uczniem gimnazjum w Kole w 1920r. zgłosił się na ochotnika do Wojska Polskiego. Uczestniczył we wszystkich bitwach podczas ofensywy wojsk polskich znad Wieprza, w tym bitwy o Białystok, która miała miejsce 22 sierpnia 1920 r.. wrześniu 1939 r. Jako oficer rezerwy, ochotniczo zgłosił się do oddziału WP broniącego pobliskiego Księżyna. Trafił do niewoli rosyjskiej, został zamordowany w Katyniu. Gdy wieść o tym dotarła do Kruszewa, Jego wychowankowie z rocznika 1918 zbudowali mu symboliczną mogiłę. Została ona zniszczona przez funkcjonariuszy UB, dziś znów została odbudowana.
3. ppor. Kazimierza Kłosowskiego ps. „Dąb” komendanta placówki AK w Kobylinie. Poległ z ręki żandarmów niemieckich z Choroszczy 5 lipca 1943 r. na polach Kruszewa, gdy szedł do domu Jana Dziejmy, komendanta miejscowej placówki AK w Śliwnie.
4. por. AK, nazwisko nieznane. Zginął na łąkach Śliwna latem 1942 r. z ręki burmistrza Starosielc Johana Cimocha.
5. Grób Józefa Sokoła ps. „Słoma” z koloni Izbiszce. Zginął w obozie Stutthof w lipcu 1944 r., osadzony tam przez Niemców za przynależność do miejscowej placówki Armii Krajowej.
6. Szczepana Trypuza ps. „Lin” żołnierza AK z Kruszewa. Zraniony przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa 3 października 1945 r., zmarł na wskutek odniesionych ran. Był poszukiwany jako dezerter z Milicji Obywatelskiej. Brał udział w największej zwycięskiej bitwie partyzanckiej z siłami MO, UB, KBW, która miała miejsce w lipcu 1945 r. pod Ogółami w pobliżu Czarnej Wsi. W bitwie tej brał udział również Piotr Cieścuk z Izbiszcz.
7. kpr. Antoniego Bołtruczyka ps.”Kruk” żołnierza AK z Klepacz, który zginął w maju 1946 r. podczas obławy UB w Pańkach.
Ostatnich dwunastu aktywnych członków podziemia aresztowano i osądzono w 1951r.
Schwytani żołnierze podziemia trafiali do więzienia w Białymstoku przy dzisiejszej ulicy Kopernika. Tam byli poddawani śledztwu, często również tam ich sądzono. Kary zaczynały się od pięciu lat więzienia do kary śmierci. W białostockim więzieniu wykonano około czterystu wyroków śmierci. Skazańców wieszano, rozstrzeliwano. Tu również zastosowano nowy sposób uśmiercania skazańców. Według relacji jednego z byłych więźniów Antoniego Iwaszczuka z Kruszewa skazańcom nakładano papierowy worek od cukru na głowę i zabijano więźnia uderzeniem młota. Zwłoki w nocy wywozili z więzienia zaufani wozacy.
W pobliżu tej kwatery żołnierskiej znajdują się groby założycieli miejscowej placówki Armii Krajowe, którzy zmarli w sposób naturalny, są to: grób Julii, Antoniego i Emiliana Dziejmy oraz Józefa Kościuczyka, wszyscy ze Śliwna. Emilian Dziejma pełnił w Armii Krajowej funkcję kierownika łączności Okręgu Białystok. Po aresztowaniu przez Urząd Bezpieczeństwa był torturowany, mimo to nie przyznał się się do swej działalności i nie zdradził kolegów, świadczą o tym zachowane protokoły przesłuchań. Grób komendanta placówki Jana Dziejmy znajduje się na cmentarzu w Juchnowcu, a grób kapelana AK ks. maj. Władysława Saracena jest na cmentarzu w Czarnej Wsi.
Żołnierzami placówki nr 10 Armii Krajowej byli mieszkańcy Śliwna, Kruszewa, Izbiszcz, Konował, Pańk, Rogowa, Kościuk, Zaczerlan i Barszczewa. Było ich wielu. Z placówki Barszczewo, Choroszcz i Starosielce stanowiły III batalion 10 pułku ułanów AK. Podczas lipcowej zbiórki w 1944 roku, w ramach akcji „Burza”, na grądzie „Sosnowiec” stawiło się ich 163 z placówki Barszczewo-Śliwno
Wszyscy, których wymieniłem z imienia i nazwiska i Ci, których nie wymieniłem, służyli Polsce jak potrafili. Wielu z nich zapłaciło walkę o Polskę życiem, inni więzieniem i represjami. Dlatego zasługują na naszą pamięć i modlitwę.
Zapraszam Państwa do modlitwy za wszystkich żołnierzy podziemia:
– poległych w walce
– zamordowanych w śledztwach i w więzieniach
– zmarłych śmiercią naturalną
aby dobry Bóg dał im życie wieczne.