Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Niezłomnych Izbiszcze 1.03.2019r.

Szanowni Państwo

Równo 80 lat temu, dwaj nasi sąsiedzi Niemcy i Związek Radziecki napadli zbrojnie na Polskę. Po miesiącu rozpaczliwej obrony Wojsko Polskie zostało pokonane. Napastnicy podzielili się naszą ziemią i dobytkiem mniej więcej po połowie. Wspólnie też, każdy w swojej strefie okupacyjnej przystąpili do mordowania  inteligencji i kadr państwa polskiego. Celem tych zbrodni było spowodowanie aby z braku kadry Polska nie mogła się nigdy odrodzić. Z pozostałych obywateli  polskich  uczynili niewolników pracujących na rzecz swoich państw.

        W zaistniałej sytuacji polski rząd na uchodźstwie powołał w okupowanym kraju Państwo Podziemne, ze wszystkimi strukturami  cywilnymi i podziemnym wojskiem. Tym wojskiem Państwa Podziemnego był  początkowo  Polski Związek Powstańczy, potem Związek Walki Zbrojnej, od 1943r. Armia Krajowa. W swej działalności Armia Krajowa miała charakter samoobrony, prowadziła również przygotowania do wybuchu powstania, w chwili zbliżania się frontu.

        W naszej obecnej gminie powstały dwie placówki AK, jedna w Choroszczy pod dowództwem Antoniego Lebiedzińskiego z Maj. Rogowo, druga w Śliwnie pod dowództwem Jana Dziejmy. To oni w ostatni tydzień lipca 1944 roku stanęli zbrojnie do walki z Niemcami. Przez tydzień walk  zabili i wzięli do niewoli ponad 60 wrogów. Chronili również wsie leżące w okolicy przed rabunkami i morderstwami cofającej się armii niemieckiej. Zdobyli wiele sprzętu wojskowego który przekazali wraz z jeńcami  Armii Czerwonej.

        Wojsko to pod dowództwem polskiego rządu na uchodźstwie, podjęło walkę o wolną Polskę z okupantem sowieckim, także po lipcu 1944r.  Jego żołnierze nie zgodzili się na montaż obcej władzy radzieckiej. Nie chcieli Polski komunistycznej i bezbożnej. Stawiali opór obcej przemocy tak długo, dopóki nie zostali pokonani. Do 25 kwietnia 1947r. ujawniło się w Białymstoku  i zdało broń dziesięć i pół tysiąca żołnierzy podziemia. Wśród  nich byli żołnierze z gminy Barszczewo i Choroszczy. Cena za miłość do Ojczyzny była bardzo  wysoka. Jedni, tak jak Ci, spoczywający w tej kwaterze stracili życie,  ci co przeżyli  trafili do ubeckich katowni. Najniższe wyroki zaczynały się od pięciu lat więzienia, a kończyły się na karze śmierci. W białostockim więzieniu na dzisiejszej ul. Kopernika wykonano prawie czterysta wyroków śmierci. Jednych skazańców wieszano, innym strzelano w głowę, jeszcze innym zakładano worek od cukru na głowę i zabijano młotem. Ci co wyszli na wolność byli szykanowani przez cały okres PRL-u, często zwalniani z pracy, nie mieli również  szans na awans czy podwyżkę pensji.

Proszę Państwa

 Kwaterę żołnierzy Armii Krajowej na tutejszym cmentarzu utworzył w latach 1945 – 1947 Edward Hodujko ps. „Tygrys”z Izbiszcz. Znajdują się tu groby ośmiu żołnierzy Wojska Polskiego i AK. Sześciu zginęło z ręki niemieckiej  a dwóch zostało zabitych podczas obław przez żołnierzy

 Urzędu Bezpieczeństwa. Na tej kwaterze spoczywają żołnierze godni aby im grano hymn państwowy i składano cześć.

Z ręki Niemców polegli:

1. kpt. Józef Świrniak, kierownik Szkoły Powszechnej w Kruszewie,

    obrońca  Lwowa, komendant „Strzelca”, organizator placówki AK w

    Śliwnie, oficer wywiadu Obwodu Białystok-miasto, zginął w rękach

    Gestapo.

2.Por. Czesław Sucharski, kierownik Szkoły Powszechnej w

   Kruszewie, ochotnik i uczestnik ofensywy znad Wieprza, zdobywał w

   1920 Białystok,  ochotnik i obrońca Białegostoku w 1939 r.,

   Zamordowany w Katyniu.

3. Por. Kazimierz  Kłosowski, komendant placówki AK w Kobylinie,

    zabity przez żandarmów niemieckich w Kruszewie.

4.Żołnierz, którego nazwiska nie znamy, zabity na łąkach Śliwna.

5. Żołnierz, o którym nic nie wiadomo zginął  z rąk niemieckich w Kruszewie.

6. Józef Sokół ps. „Słoma”, z  koloni Izbiszcze, zginął w obozie Stutthof k.

    Gdańska

Z ręki Urzędu Bezpieczeństwa zginęli:

1. kpr. Antoni Bołtruczyk ps. „Kruk” mieszkaniec Klepacz, poszukiwany

    ukrywał się w Pańkach, zginął podczas obławy na łąkach Sosnowca.

2. Szczepan Trypuz ps. „Lin”, uczestnik największej bitwy partyzanckiej

    pod Ogółami która miała miejsce 8 lipca 1945r., zginał podczas obławy

   w Kruszewie.

Na cmentarzach naszej gminy spoczywa wielu żołnierzy podziemia, głównie Armii Krajowej, zmarłych w sposób naturalny. Tu w Izbiszczach  zostało pochowanych czterech założycieli organizacji AK placówki nr 10 Barszczewo – Śliwno. Są to:

1. por. Emilian Dziejma ps.”Grzyb” – łącznik, kierownik Ośrodka

   Łączności Okręgu Białystok.

2. plut. Antoni Dziejma ps.”Tatko”, magazynier broni i łącznik  saperów.

3. Julia Dziejma ps.”Wierna”,łącznik obwodu.

4. Józef Kościuczyk ps.”Las”, rusznikarz placówki.

        Dowódca placówki Jan Dziejma ps. „Grom”, spoczywa na cmentarzu w Juchnowcu, dowódca Kedywu placówki – Antoni Turowski ps. „Groźny” na cmentarzu w Warszawie. Twórca tej kwatery, późniejszy ks.  Edward Hodujko ps. „Tygrys spoczywa we Wrocławiu. Ks. mjr. Władysław Saracen ps.”Robak”, proboszcz i budowniczy parafii w Śliwnie. Kapelan kapelan Armii Krajowej, po zwolnieniu z więzienia zmarł we wrześniu 1947r. w Czarnej Wsi i tam jest jego grób.

        Po wielu latach zapomnienia, dziś nad grobami żołnierzy podziemia grany jest hymn państwowy i powiewa biało-czerwona flaga.

Wszyscy, których wymieniłem i nie wymieniłem, chcieli wolnej i chrześcijańskiej Polski. Kochali Polskę szaloną  miłością, miłością tak wielką, że za Nią oddawali życie. My potomni, winni jesteśmy im wszystkim pamięć, wdzięczność i modlitwę. Mam również nadzieję że zasłużyli Oni u Pana Boga na życie wieczne. Niech żyje Polska.

  Cześć ich pamięci.

Ten wpis opublikowano w kategoriach: Aktualności. Dodaj do zakładek ten link.

Komentowanie wyłączono.