O godzinie 6 rano wyjechaliśmy z Choroszczy. Zebraliśmy 30 osób – członków stowarzyszenia, znajomych chcących obejrzeć inscenizację bitwy oraz obóz rycerski.
Wybraliśmy trasę północną: przez Łomżę otoczoną fortami, Ostrołękę, sosnowe laski kurpiowskie. W okolicach Stęborka wjechaliśmy w kolumnę pojazdów zmierzających na Grunwald, czym bliżej tym wolniej. O godzinie 11 byliśmy na parkingu blisko Pól Grunwaldzkich. Wystarczyło 15 minut marszu, aby dotrzeć do pomnika grunwaldzkiego.
Pomimo ogromnego tłumu wzgórze grunwaldzkie umożliwiało świetną obserwację pola bitewnego i okolicy, a widok był imponujący. Szczególne wrażenie zrobiła na nas osoba Króla Jagiełły oraz towarzysząca mu świta. Ci, którzy poszli zwiedzać obóz rycerski, obejrzeli mnóstwo scen z życia codziennego rycerzy i zrobili piękne zdjęcia pamiątkowe.
Powrót do domu wydłużył się o kilka godzin z powodu korków, które powstały w wyniku błędów organizatorów. Ostatecznie udało nam się wrócić do domu o 2 w nocy. Czy było warto? Zdecydowanie tak! To wyjątkowa ofiarność grup rekonstrukcyjnych sprawiła, że mimo dokuczliwego upału, byliśmy świadkami wspaniałego widowiska. Do zobaczenia za rok.