Emilia Świętochowska-Bobowik – Obchody Święta Niepodległości w Polsce w latach 1945-1989

Po zakończeniu II wojny światowej i objęciu władzy przez nową ekipę, święto 11 Listopada stało się problematyczne. Władze, chcąc zaskarbić sobie poparcie społeczeństwa, nie chciały zrywać od razu z tą tradycją. W 1944 r. święto to było obchodzone w wielu miastach, a przedstawiciele władz brali w obchodach czynny udział. Już w roku 1945 władze położyły nacisk na inne uroczystości: 1 maja i 22 lipca, które miały stać się najważniejszymi świętami państwowymi. 22 lipca w 1945 r. obchodzony był jako Święto Niepodległości. Było to ze strony władz posunięcie celowe, mające na celu wykorzenienie ze świadomości społecznej listopadowej rocznicy. W sierpniu tegoż roku nazwę obchodów lipcowych zmieniono na Dzień Wojska Polskiego odbierając tym samym znaczenie innemu ważnemu dla Polaków, a niewygodnemu dla nowych władz świętu – 15 sierpnia. W tym samym roku zlikwidowano też Święto Niepodległości obchodzone 11 listopada. Rządzący zaczynali konsekwentnie realizować swoje palny całkowitego oderwania się od patriotycznych tradycji dwudziestolecia międzywojennego. Józefa Piłsudskiego starano się dyskredytować w oczach Polaków. W 1945 r. czytelnicy „Jedności Narodowej” czytali, że „to nie Marszałek był wskrzesicielem niepodległości, ale twardy i niepokonany naród polski”.

W kolejnych latach niemożliwe były jakiekolwiek oficjalne obchody 11 Listopada. Polacy czcili ten dzień zbierając się w świątyniach, gdzie księża głosili kazania pełnie patriotycznych treści, w których przypominali postać Józefa Piłsudskiego i prawdziwą historię Polski. Święto Niepodległości funkcjonowało wówczas zatem w przestrzeni prywatnej i mówiło się o nim tak jak o Katyniu czy innych zakazanych faktach z historii Polski: w gronie rodzinny czy wśród zaufanych osób. Nie oznacza to jednak, że władzom udało się ten dzień wymazać z pamięci Polaków. Dowodzi tego chociażby zapis uczyniony przez Stefana Kisielewskiego w swoich „Dziennikach” w 1970 r. „Na 11 listopada w prasie nie było ani złamanego słówka, że to przecież rocznica odrodzenia państwowości polskiej. Tyle głupawych, komunistycznych galówek obchodzą, a o tym ani słowa. Świństwo i granda, wracamy pod tym względem do epoki najgorszej”.

Pod koniec lat siedemdziesiątych, kiedy w Polsce coraz silniejsze stawały się struktury opozycyjne, zaczęto głośniej przypominać rocznicę 11 listopada. Msze św. stawały się niemal manifestacjami patriotyzmu, uczestniczyło w nich coraz więcej ludzi. W 1978 r. przypadała 60. rocznica odzyskania niepodległości. Rządząca wówczas ekipa Edwarda Gierka nie mogła tego faktu pominąć. Główne uroczystości postanowiono jednak zorganizować nie 11, ale 6 listopada czyli w rocznicę utworzenia rządu lubelskiego Ignacego Daszyńskiego. W ramach oficjalnych obchodów odbyło się uroczyste posiedzenie sejmu PRL, podczas którego Edward Gierek w wygłoszonym przemówieniu, podkreślił, iż odzyskanie przez Polskę niepodległości było możliwe dzięki rewolucji październikowej. Cztery dni później Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela oraz środowiska kombatanckie zorganizowały niezależne uroczystości w Warszawie, Krakowie, Lublinie i Gdańsku. Wszędzie gromadziły się tłumy obecne zarówno na przemarszach, jak i na uroczystych mszach św. W Warszawie biskup Miziołek poświęcił wówczas tablicę ku czci Józefa Piłsudskiego. Warto też zauważyć, że Służba Bezpieczeństwa i MO nie próbowały tych obchodów zakłócać. Prawdopodobnie zachęciło to środowiska opozycyjne i kombatanckie do zorganizowania kolejnych obchodów rok później. Jednak w 1979 r. SB i MO podjęły liczne działania, aby nie dopuścić do masowych manifestacji. Zatrzymywano najaktywniejszych opozycjonistów. Pomimo to w wielu miastach w Polsce składano kwiaty na grobach nieznanego żołnierza, odprawiane też były msze św. często przybierające charakter manifestacji patriotycznych. Do szczególnie aktywnych organizatorów obchodów należał ROPCiO, KPN i środowiska kombatanckie.

W okresie karnawału Solidarności władze nie przeszkadzały w obchodach Święta Niepodległości, a czasem starały się przedstawiać jako ich współorganizator. W Białymstoku 11 listopada 1980 r. grupa działaczy Solidarności przeszła spod siedziby Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego na Cmentarz Wojskowy, gdzie złożono kwiaty, a Krzysztof Burek przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Muzeum Okręgowym przypomniał tradycję tego święta. Warto zaznaczyć, iż była to pierwsza publiczna manifestacja Solidarności w Białymstoku. W 1981 r. obchody 11 listopada były bardzo uroczyste. W Białymstoku ich organizacją zajął się głównie Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność”. Złożono kwiaty na grobie Kapitana Raginisa w Górze Strękowej koło Wizny. Odnowiony został grób żołnierzy polskich z 1920 r. przy ul. Zwycięstwa, zorganizowano też uroczysty Apel Poległych. O godzinie 18 w białostockiej Farze bp Ozorowski celebrował uroczystą mszę św., którą zakończono odśpiewaniem hymnu państwowego. Następnie ulicami miasta przeszedł pochód z pochodniami, w którym brała udział orkiestra i poczty sztandarowe NSZZ „Solidarność”. Pochód przeszedł na Cmentarz Wojskowy na Zwierzyńcu, złożono tam kwiaty, zapalono znicze. Uczestnicy odśpiewali Pierwszą Brygadę. Podobne uroczystości odbyły się też w innych miastach województwa. Ponadto w Biuletynie Informacyjnym NSZZ „Solidarność” ukazały się obszerne teksty przypominające tradycję święta niepodległości i postać Józefa Piłsudskiego. Te wyjątkowe uroczyste obchody nabrały bardziej wyrazistego znaczenia w obliczu wprowadzonego miesiąc później stanu wojennego. Pomimo delegalizacji Solidarności obchody 11 listopada w 1982 r zostały zorganizowane. Towarzyszyła im msza św. w intencji ofiar stanu wojennego, internowanych i więzionych. W Białymstoku w manifestacji wzięło udział około 2 tys. osób, które przeszły na cmentarz wojskowy, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze. Manifestacja przebiegła spokojnie i, choć obserwowało ją wielu milicjantów, nie doszło do aresztowań. W 1984 r. podczas mszy św. odprawionej w Suchowoli przez ks. bp Edwarda Kisiela modlono się za zamordowanego księdza Jerzego Popiełuszkę. W liturgii wzięły udział tysiące osób z całej Polski.

Szczególny charakter miały obchody 70. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, które celebrowano w 1988 r. W Białymstoku rozpoczęły się mszą św. celebrowaną przez biskupa Edwarda Kisiela, homilię zaś wygłosił ks. bp Edward Ozorowski. Po mszy ponad 3 tys. osób z pochodniami w rękach przeszło na cmentarz wojskowy, gdzie tradycyjnie już złożono kwiaty i zapalono znicze. W tych obchodach uczestniczyły wszystkie niezależne struktury opozycyjne: KPN, studenci, zakłady pracy – głównie te, które złożyły wnioski o ponowną rejestrację „Solidarności”. Studenci podczas przemarszu domagali się rejestracji niezależnego Zrzeszenia Studentów. Skandowano hasła: „Nie ma wolności bez Solidarności”, „Więcej leków mniej ubeków”, „Chodźcie z nami dziś nie biją”. Przemawiał Stanisław Marczuk Samodzielną inicjatywą studentów był wiec na dziedzińcu Wydziału Humanistycznego Filii UW. Demonstrację rozpoczęto odśpiewaniem „Murów” Jacka Kaczmarskiego, następnie przemawiali zarówno studenci, jak i zaangażowani w działalność opozycyjną wykładowcy. W Białymstoku demonstracje odbyły się bez interwencji milicji. Inaczej było natomiast w Katowicach, Gdańsku i Poznaniu, gdzie uroczystości miały dużo bardziej burzliwy przebieg, manifestanci zostali zaatakowani przez ZOMO, ucierpiały nawet kobiety i osoby starsze. W 1989 r. 11 listopada był obchodzony już w zupełnie innej atmosferze. Forma obchodów się wprawdzie nie zmieniła, nadal towarzyszyły im msze św. i manifestacje patriotyczne. Ciekawą inicjatywą była akcja podjęta przez muzyków Filharmonii Białostockiej zrzeszonych w „Solidarności”. Artyści zorganizowali koncert, z którego dochód przeznaczono na fundusz premiera Tadeusza Mazowieckiego. Warto też dodać, że 11 listopada 1989 r. obchodzony był oficjalnie. Ustawą z 15 lutego 1989 r. sejm przywrócił je bowiem do kalendarza uroczystości państwowych jako Narodowe Święto Niepodległości.

P. Osęka, Rytuały stalinizmu. Oficjalne święta i uroczystości rocznicowe w Polsce 1944-1956, Warszawa 2006, s. 36.

I. Main, Trudne świętowanie. Konflikty wokół obchodów świąt państwowych i kościelnych w Lublinie (1944-1989), Warszawa 2004, s. 65-67.

Z. Wilczewski, Listopad wolności, „Jedność Narodowa”, 1945, nr 72.

S. Kisielewski, Dzienniki, Warszawa 2001, s. 501.

W. Polak, Niezależne obchody Narodowego Święta Niepodległości w ostatnich dziesięcioleciach PRL, http://www.polonus.mojeforum.net/temat-vt1044.html [dostęp 10.12.2010]

M. Kietliński, Kalendarium NSZZ „Solidarność” Region Białystok 1980-1999, s. 17.

Tamże, s. 85-86; „Biuletyn Informacyjny” nr 50, 13 XI 1981 r.

M. Kietliński, Kalendarium…, s. 137.

Tamże, s. 159.

Tamże, s. 190.

W. Polak, Niezależne obchody Narodowego Święta Niepodległości w ostatnich dziesięcioleciach PRL, http://www.polonus.mojeforum.net/temat-vt1044.html [dostęp 10.12.2010]

M. Kieltiński, Kalendarium, s. 208

Ten wpis opublikowano w kategoriach: Artykuły, Historia. Dodaj do zakładek ten link.

Komentowanie wyłączono.