Szanowni Państwo!
Dzisiaj, 1 Marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Niezłomnych. Świętem tym, my Polacy, chcemy złożyć hołd żołnierzom Polskiego Państwa Podziemnego. W skład tej największej w świecie podziemnej armii II Wojny Światowej weszli żołnierze Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, Batalionów Chłopskich. To oni podjęli walkę o wolną Polskę z okupantem Niemieckim i z okupantem Sowieckim, także po lipcu 1944 roku. Jej żołnierze nie zgodzili się na zniewolenie polityczne, militarne i gospodarcze kraju, narzucone Polsce przez Związek Radziecki. Nie chcieli Polski komunistycznej i bezbożnej. Stawili opór obcej przemocy tak długo, dopóki nie zostali pokonani przez Armię Czerwoną i rodzimy Urząd Bezpieczeństwa. Do 25 kwietnia 1947 roku ujawniło się przed Urzędami Bezpieczeństwa dziesięć i pół tysiąca żołnierzy i złożyło broń. Wśród nich było kilkudziesięciu żołnierzy z placówki Choroszcz i Barszczewo. Cena za miłość do Ojczyzny była wysoka. Jedni zapłacili za nią życiem, tak jak Szczepan Trypuz z Kruszewa, przed mogiłą którego stoimy, zabity podczas obławy 3 października 1945 roku. Tego samego dnia zginął też Aleksander Zagórski z Maj. Rogowo zabity strzałem w głowę przez kpt. Stańczyka komendanta powiatowego UB. Prawie wszyscy czynni członkowie organizacji podziemnej trafili do więzienia. Najniższe wyroki zaczynały się od pięciu lat, a kończyły się na karze śmierci. Po wyjściu z więzienia byli szykanowani przez cały okres PRL-u. Dla przykładu powiem, że Emilian Dziejma ze Śliwna był nadzorowany aż do roku 1974, donosiło na niego ośmiu agentów SB.
Szanowni Państwo
Przyszliśmy tu, na cmentarz w Izbiszczach, na jedyną w naszej gminie kwaterę poległych żołnierzy Armii Krajowej. Zginęli , abyśmy mogli być wolni.
Z ręki okupantów polegli:
- Kazimierz Kłosowski
- Józef Sokół
- Dwóch żołnierzy AK, których nazwisk nie znamy.
- Antoni Bołtruczyk
- Szczepan Trypuz.
Na cmentarzu w Izbiszczach, Konowałach, spoczywa wielu żołnierzy podziemia głównie Armii Krajowej z placówki Barszczewo zmarłych w sposób naturalny. Na cmentarzu w Śliwnie spoczywa też sześciu założycieli organizacji AK w Śliwnie.
Oto oni:
- plut. Antoni Nierodzik ps. „Wierny” z-ca kom. plac.
- por. Emilian Dziejma ps. „Grzyb”-komendant Ośrodka Łączności Okręgu.
- plut. Antoni Dziejma ps. „Tatko” magazynier broni i łącznik saperów.
- Julia Dziejma ps. „Wierna” łącznik obwodu.
- Józef Kościuczyk ps. „Popiół” rusznikarz placówki.
- Antoni Iwaszczuk ps. „Las” dowódca drużyny i członek Kedywu
Proszę Państwa
Do dnia dzisiejszego ustaliłem i udokumentowałem, że do placówki Choroszcz i Barszczewo należało co najmniej 187 osób.
Duża grupa żołnierzy placówki spoczywa na cmentarzu w Choroszczy, głównie z Kościuk , Rogowa, Majątku Rogowo i Choroszczy. Dowódca placówki Jan Dziejma spoczywa na cmentarzu w Juchnowcu. Dowódca Kedywu placówki chor. Antoni Turowski na cmentarzu w Warszawie. Tam też spoczywa kpt. Edwin Zagórski- kierownik ośrodka łączności Obwodu. Twórca tej kwatery żołnierzy AK Edward Hodujko ps. „Tygrys” z Izbiszcz spoczywa na cmentarzu we Wrocławiu. Ks. maj. Władysław Saracen proboszcz Parafii w Śliwnie i kapelan AK, po zwolnieniu z aresztu śledczego zmarł we wrześniu 1947 roku w Czarnej Wsi i tam jest pochowany.
Kpt. Józef Świrniak współzałożyciel placówki Barszczewo – Śliwno zginął z rąk Gestapo i do dnia dzisiejszego nie ma grobu.
Wszyscy, których wymieniłem i nie wymieniłem chcieli wolnej i chrześcijańskiej Polski. Walczyli o nią jak potrafili. Winni jesteśmy im wszystkim pamięć i wdzięczność.
Cześć ich pamięci!