Niemowlę w niewoli sowieckiej
Nazywam się Ewa Jeżyna z domu Ciborowska. Większość tego, o czym będę mówić znam z opowiadań mamy – Henryki Ciborowskiej z domu Sawickiej. Urodziłam się 6 kwietnia 1940 roku a 13 kwietnia wywożono już nas do Rosji. Mieszkaliśmy w Choroszczy przy ulicy Branickiego 42, byłam jedynym dzieckiem swoich rodziców. Za ścianą mieszkali dziadkowie. Mój ojciec, Zygmunt Ciborowski urodził się i mieszkał w Łomży, z wykształcenia był nauczycielem, pracował w swoim zawodzie. W grudniu 1935 roku ożenił się i przeniósł do Choroszczy; nie znalazł pracy w charakterze pedagoga. Do 1939 roku pracował w biurze w szpitalu w Choroszczy. Moi rodzice długo czekali na pierwsze dziecko. Musieli się bardzo cieszyć, gdy mama stwierdziła, że jest w ciąży. Wybuchła wojna.
22 listopada 1939 roku do domu przyszli enkawudziści i aresztowali tatę. W mieszkaniu przeprowadzili rewizję, znaleźli mundur ojca, bo był plutonowym rezerwy. Wyzywali go od najgorszych, zabrali do magistratu, a nocą wywieźli do Białegostoku. Tego samego dnia aresztowano również dyrektora szpitala Deresza, kierownika szkoły Jana Hołubę, burmistrza Choroszczy Wacława Terejewicza. Tata przebywał w więzieniu około dwóch miesięcy. Mama raz go odwiedziła, zawiozła paczkę. Gdy po raz drugi przyjechała, ojca już nie było, powiedziano, że został wywieziony do Rosji. Mama, będąca wówczas w czwartym miesiącu ciąży, wróciła do domu i nic więcej na temat losu męża nie wiedziała. W 1939 roku przyjechała do nas siostra mamy, mieszkająca na stałe w Dąbrowie Górniczej. Jej męża, który pracował jako policjant również aresztowano i wszelki ślad po nim zaginął.
Czytaj dalej →